Wiele osób poświęca swój czas aby pomóc bezpańskim zwierzętom.
Michelle Smith z amerykańskiej Południowej Karoliny udziela pomocy w miejscowym schronisku dla zwierząt. Kobieta patroluje ulice swojego miasta w poszukiwaniu zwierząt które potrzebują pomocy. W ten sposób znalazła nietypową parę.
Tego dnia Michelle otrzymała telefon od starszego pana, którego zaniepokoiły dochodzone przez prawie cały dzień rozpaczliwe szczekanie. Postanowił zadzwonić po pomoc, a Michelle natychmiast pojechała to sprawdzić.
Kiedy przyjechała jak na złość, pies ucichł, postanowiła jednak go poszukać. W końcu w krzakach spostrzegła małą sunię. Na oko pięcioletnia suczka rasy shih tzu nie chciała wyjść z krzaków. Ale uparcie wracała po Michelle i próbowała jej coś pokazać…
Okazało, że sunia opiekowała się malutkim kotkiem! Kiedy położyła się obok niego, kociak przytulił się do niej i zaczął ssać. Wyobraźcie sobie, że mała sunia karmiła go! Michelle od razu zabrała znalezioną dwójkę do centrum opieki nad zwierzętami.
W centrum opieki weterynarz stwierdził, że suczka przeszła ciążę urojoną i jej organizm zaczął produkować mleko. Dlatego mogła karmić kotka.
Miała jednak za mało mleka, by być wstanie wykarmić przybraną córkę i szczekając postanowiła poszukać pomocy. Teraz niespotykana mama i córeczka są już pod fachową opieką weterynarza.
Dla pracowników schroniska jest pewne, że ta urocza para zostanie oddana do adopcji, jedynie pod warunkiem, że ktoś przygarnie je razem.
Nie wyobrażają sobie rozdzielenia tej dwójki, która tak dzielnie wspierała się w ciężkich chwilach.
PODZIEL SIĘ tym ze swoimi przyjaciółmi i rodziną.
